Rafał swoje początki w fotografii ślubnej datuje na rok 2010. Były to śluby przyjaciół po których zaufały mu kolejni nowożeńcy. Zwolennik pracoholizmu. W stargardzkim studiu rozpoczyna pracę o 8:45, a kończy często o 2 w nocy zły, że żona wzywa do domu. Swoje życie poświęcał przez blisko 13 lat branży budowlanej nadzorując przy budowie mostów, a praca ta dawała mu przeogromną satysfakcję budowania czegoś co pozostanie z ludźmi na lata – i to jest wspólnym mianownikiem z powodami oddania się w 100% fotografowaniu. Dzisiaj też tworzy dla swoich klientów coś co pozostaje im na całe pokolenia i czerpie z tego niemałą przyjemność. No i co ważne, kocha kotki.